Piszę do Ciebie Michalku list.

19 lat miał. Zabral go Jahve. Wypadek zrobil na mnie wielkie wrażenie - Przecież to ja mialam tak zginąć nie on! - pomyslałam...
Pamietam Michał[*] jak gadaliśmy o śmieci.. Ty chciałes odejsc trzymając za reke swoją dziewczyne- ja z koleji marzylam o śmierci tragicznej. Wypadek śmiertelny. Jedna osoba zgineła. To miałam być ja. Nie Ty. Przecież ty tak nie chciałęs odejsc. Mówią ze życie jest wiotkie jak trawa na polu- racja, Tobie wystarczyło pare sekund. Jechałeś szybciej i szybciej. Ciemność przysłaniała strach. CHciałes być już przy Niej. Całować i mowic jak bardzo teskniłes.
Dziś siedze sama, juz nigdy tak nie porozmawiamy, nie wpadniesz na chwile pochwalić sie nowym piercingiem czy dziarą. Nie uśmiechniesz sie i nie pocieszysz juz. Zawsze byles moim najlepszym przyjacielem. Nikt jak ty nie rozumiał moich myśli i pragnień.. mieliśmy tyle wspolnego, marzyliśmy o tym samym, to samo nas śmieszyło..

A Pamietasz jak prosiłeś zebym z Tobą wyjechała gdzieś? Zebysmy zosawili to wszystko, że tam bedziemy sami, ze nikt juz nie bedzie nam dyktował co mamy robic. Niezależni..
Pojawiła sie ona.. Skradła mi ciebie.
Ale ty i tak zostałes moj.. zawsze byłeś, i bedziesz.
Pamietam.. jak probowałes mnie pocałować. Spytałam : Co robisz? A ty poprostu odwrociłes sie o odszedłeś.
Długo sie wtedy nie odzywałeś. Płakałam, wiesZ?
Później pojawiłeś sie z nią.
Inna. Nie pasowała do nas.
Twierdziłes ze ją kochasz.. Ale ja wiem ze wcale tak nie bylo.

Wiem, bo widziałam to po twoich oczach. Zawsze byłes moj. Zawsze chciałes być moj.
Może i popełniłam błąd odtrącając cie wtedy ale tego juz sie nie dowiemy. Bo Ciebie już nie ma. Odszedłeś. ale nie przez to ze byles słaby. Odszedłeś bo tyle kartek miał twoj zeszyt życia.

Siedze i gapie sie w twoje zdjęcie. Tak bardzo mi Ciebie brakuje. Nawet nie zdawałam sobie sprawy że byłes aż tak ważny.


Strasznie płakałam gdy otworzyli trumne.
On śpi..
Obudźcie go..
Nie zamykajcie.. przecież on sie udusi..
Uzupełnialiśmy sie oboje.byleś moją drugą połówką..
A pamietasz jak jechalismy na twoim nowym motorze, jechales tak szybko ze zgubiłam wtedy moj Cowboyski kapelusz..
Przeklęty motor..
Przeklęty.

19 lat. Malo? Dużo?
Za mało. za mało zyłes dla mnie.


Siedziałam, płakałam, patrzyłam w te wszystkie kwiaty i znicze.
Oddali ci hołd, wiesz?
Był caly Hooligans Gang.

Byłes w szpitalu wtedy. Zaraz po wypadku. A gdy twoja iskierka zgasła, zawyły wszystkie silniki. To było na twoją cześć.

I pogrzeb, nie spodziewałam sie ze pryjedzie tyle Harleyowcow.
i Każdy.. każdy z osobna żegnał sie z tobą.

Chodz odszedłeś.
To i tak zawsze bedziesz z nami.


Tęsknie.
Twoja M.



Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
14.10.2006 :: 12:23 :: host-ip22-167.crowley.pl

blanda

Piekn i smutne.

[*]
Talk.pl :: Wróć