18.06.2010 :: 22:06
Słuchałam jego trujących słow wtulając sie coraz bardziej w jego silne ramiona. Mysli wędrowaly wokoł rzeczy ktore są nierealne. Ktore nigdy sie nie spełnią. Tak bardzo kocham ból ktory pozostaje gdy on zostawia po sobie tylko cieple miejsce obok mnie w łóżku. Kocham ból naszych rozmow i rozpalonych do czerwonosci spojrzeń. To wszystko wypala ze mnie całą siłe jaką mam. A może właśnie mi ją dodaje? może wlasnie dzięki temu jestem silna? Nie moge zrozumiec i rozpoznac uczuc jakie ciągle kłębią sie w moim umyśle. Czy to tylko ciało pragnie jego obecnosci?