14.05.2005 :: 15:51
A dzis? dziś odudziłam sie czując jego ręke na moim wielkim brzuszku...leżał koło mnie tak jak zawsze , ale jakoś inaczej sie czułam...Zrobiło mi sie cholernie przykro, zrozumiałam ze on mnie kocha a ja jestem z nim tylko dlatego ze jest ojcem mojego dziecka... nigdy nie daje mu poznac ze ten czas ktory jestem z nim jest dla mnie jakis taki trudny bo spanie z kims bez miłosci jest strasznie takie dziwne... -Odwróciłam sie, nie spał patrzył na mnie tymi brązowymi oczami...zawierającymi taki czar...spojzałam w nie głęboko i jak by do mnie mowił "nie odtrącaj mnie" w tej rannej ciszy gdy tak patrzyłam na niego zrozumiałam jak wielką jestem szczęściarą... nie wiem jak to sie stało pierwszy raz od tamtej nocy gdy zaszłam w ciąze pierwsza go pocałowałam bez przymusu... poprostu poczułam taką potrzebę...- poczułam tą bliskość jaka nas łączy gdy wstawał z łóżka pocałował mnie w brzuszek i powiedział że kocha mnie i tego dzidziusia... **************************************************************** właśnie wrócił z pracy i jak zawsze pocałował mnie... dzis nie jest juz tak strasznie nie wiem czuje jakies takie dziwne impulsy od niego... moze w końcu miłość zapuka i do mojego serduszka...?