No więc mama dowiedziała sie jaką ma zwyrodniałą córke i jaką niewdzięcznice...
Tak wyglądała rozmowa jaka dzis z nia przeprowadziłam przez telefonik:
ja: mamo wiem ze nie bedziesz zbytnio zadowolona ale musze ci to powiedzieć...
Mama: Córeczko opowiadaj jak tam jest : uczysz sie? jak ci idzie|?
J: Niezupełnie...
M:Jesteś jakaś mało mowna no co sie stało?
J:Ja mamo jestem w ciązy...
M: ...
J: mamo jestes tam?
M: ...
J: mamo?
M:Coś ty zrobiła?
J:nie martw sie wszystko jest w pożadku mieszkam z tym chłopakiem a jego rodzice sa bardzo mili i nam pomagają...
M: ile on ma lat?
J: 23...
M: jak ma na imie?
J: Majk
M:kochasz go?
J: chyba tak
M:w ktorym miesiącu jestes?
J: 4...
M: przeciez 4 miesiące temu to ty wyjechałaś!!
J:....no tak...
M: i odrazu szukałaś łóżkowych przygód???????????
J: mamo to był wypadek...
M: wypadek czy nie wypadek teraz zawaliłaś sobie życie!
J: nie zależy mi na tym życiu...(rozryczałam sie)
M: przestan płakać przeciesz cie nie potępiam
J: spóż na siebie ile miałaś lat rodząc mnie?
M: to inna sytuacja... kochalismy sie z twoim ojcem od podstawowki..
J:no powiedz ile miałaś lat!
M: wiesz ze siedemnaście
J:i ja mam tyle samo
M:przyjade tam do was jak najprędzej bede mogła
J:nie ma takiej potrzeby
M: jest!
J: jak chcesz
M:a jak sie wogule czujesz
J: dosyć dobrze..
M: wszystko jest w normie?
J:raczej tak
M:gdzie mieszkacie?
J:w naszym domu kupił nam ojciec majka z wyposarzeniem..
M; to dobrze
J: musze konczyc mam nadzieje ze nie jestes zła
M: jestem ale mi przejdzie zadzwon jeszcze powiem cio kiedy przyjade.
J: dobrze trzymaj sie pa
M: pa córeczko
to nie wszystko ale to co zapamietałam to tu jest..
dziwie sie ze mnie nie zwyzywała.. |